enpe.fotkoblog.pl

Jakieś mądre myśli, które przemknęły przez moją głowę :D

Ponieś moją duszę w noc

z gwiazdami jako przewodnikami

z ich chwałą w naszych oczach.

Ciemność trwa podczas dnia.

Śpiewajmy pieśń życia bez żalu.

Powiedz im,

tym, których kocham,

że ich nigdy nie zapomnę.

Mimo wszystko, lubię tą melodię :)

W sobotę wybieram się z Iwoną do kina na "Hobbita" :D Jee, udało mi się wyciągnąc przyjaciółkę na film fantasy, cud :D

Wczoraj chodziłam z kolędą misyjną, myslałam, że padnę. Ziąb jak nie wiem, my wyubierane jak pajace, ja zasmarkana, ale proszę, czemu nie, słuchajmy księdza. Zapisałysmy się na Zajezierze, co jest dosyc daleko, więc moja mama miała nas podwieźc. Ale gdy pytałysmy się księdza od kogo do kogo mamy chodzic to on nam mówi o Zastawiu, które jest praktycznie dwa, trzy kilometry od domu Zuzy. 

Spoko, mama wróciła do domu, a my poszłysmy na Zastawie. Tyle, że akurat dla nas zabrakło puszek, obrazków, wszystkiego i ludzie mysleli, że chodzimy same dla siebie, how sweet. 

Potem się okazało, że po Zastawiu chodzi inna grupa, więc my musiałysmy leciec na to całe Zajezierze, prawie pod inną gminę. Na piechotkę, a jak!

Potem znowu błądziłysmy po jakiejs uliczce, w której, jak się okazało było zaledwie siedem domów. A gdy wracałysmy żeby w drodze powrotnej jeszcze pójsc do dwudziestu kilku domów, okazało się, że tam chodzi jeszcze inna grupa. 

W sumie zrobiłysmy jakies 16 kilometrów, a zebrałysmy 50 zł. Nie liczę drogi powrotnej, bo zadzwoniłam po mamę. Potem do księdza, który stwierdził, że mam ciepłe ręce (ostatnio były delikatne). 

No i do Zuzy na herbatę i ciasto, tradycyjne bitwy i grę w wyscigi na komputerze :D 

Nie jest najlepiej, ale jakos się żyje. 

Dzisiaj na próbę, nie chce mi się wcale, mam sama samiuteńka spiewac "Lulajże Jezuniu" i chyba skoczę ze sceny XD