enpe.fotkoblog.pl
To, co piękne bywa nieosiągalne. To, co możemy osiągnąć zwykle nas nie zadowala.
Teraz wierzysz w to, że nic nie jest wieczne? Teraz rozumiesz, że samo życie jest niebezpieczne?
2013-03-02 22:07:12
Aparat: SAMSUNG - EXIF↓
Model: SAMSUNG ES30/VLUU ES30
Przysłona: f/3.5
Ogniskowa: 4.9mm
Naświetlanie: 1/45s
ISO: 80
Ludzie, ludki i inna żyjąca masa. Enjoy!
Wierzysz?
Byłam dzisiaj u ciotki w ZOL-u i mam nieco podły nastrój. Może moje rozmyslania wydadzą się Wam bez sensu, wcale bym się nie zdziwiła. Nawet ja nie zawsze rozumiem, o co mi chodzi.
Gdy tak siedziałam na brązowym kocu w kratkę i jednym uchem słuchałam rozmowy ciotki z moją mamą, zrozumiałam, że cos w tym swiecie się zmieniło. Ci wszyscy starzy ludzie, zostawieni własciwie sami sobie, zapomnieni, przypominający starą, pluszową zabawkę, którą kiedys się kochało, ale z czasem odłożyło na półke i pozwoliło jej ukryc się pod pierzyną kurzu, oni wszyscy wierzą. Gdziekolwiek nie spojrzałam, widziałam obrazki, krzyżyki, buteleczki wody swięconej. Nie uważam tego za głupotę.
Wydaje mi się nawet, że ci ludzie wiedzą więcej, niż my. Została im tylko wiara i doskonale zdają sobie z tego sprawę, obserwują swiat krytycznym okiem, tak, jakby już jego problemy ich nie dotyczyły. Oni stoją w miejscu i w miejscu czekają na koniec. Sami, a jednoczesnie złączeni. Po prostu wierzący.
Zastanawiam się, czy za kilkadziesiąt lat, gdy sami będziemy starzy i opuszczeni, nasze dzieci będą pamiętały, czym powinna byc wiara? Będą podnosiły kawałek chleba z należną mu czcią, będą chodziły do koscioła, będą się modliły? Może. Ale czy będą to robiły z jakimkolwiek uczuciem? Czy tylko z poczucia obowiązku?
Ja nie mówię, żeby od razu robic nie wiadomo co, aby ukazac swoją wiarę. Po prostu... zastanawiam się, czy jeszcze w ogóle potrafimy wierzyc?
Dlaczego ludzie chodzą co niedzielę do koscioła? Z przyzwyczajenia, czy dlatego, że mają taką potrzebę? Czasami na mszy czuję się, jakbym grała w jedym wielkim przedstawieniu. Oczywiscie, że wszyscy są nieskalani, swięci, idealni. Ale nikt nie widzi zła, które mamy, praktycznie przed oczami. Nikt nic nie robi. Wszyscy są idealni. Szkoda, że tylko raz w tygodniu.
Nie wiem, czy żywię jakąs urazę do ludzi. Może. Może nawet mam im za złe, że nie robili nic, gdy ich potrzebowałam, gdy ja szukałam pomocy. Nikt nie patrzył na to, że dziadek pił i zdradzał babcię, ona miała się opiekowac domem i dziecmi, podczas gdy rodzina jej męża nasyłała na nią złodziei, by ją straszyli w nocy. Mogła odejsc? Mogła cos zrobic? Nie, jej rola była jasno okreslona. Nikt nie pozwolił jej odpocząc. A mama? Czy miała wybór? Mogła po prostu zatrzasnąc za sobą drzwi po kolejnej awanturze? Znosiła wszystko dzielnie. A wy, ludzie? Byliscie niemymi obserwatorami! Widzieliscie, ale zbyt dobre było to widowisko. Lepiej wam było spoglądac na to wszystko z bezpiecznej odległosci, niż pomóc. I wiecie co?
Ja tego tak nie zostawię. Wyrwę tą siekierę z drzwi i zeskoczę ze sceny w teatrzyku. I nie będzie już niemych obserwatorów. Przekonacie się, jak to jest byc mną, jak to jest bac się wyjsc z pokoju, przejsc przez korytarz, wziąc głębszy oddech.
Czekajcie, ja też będę czekac. Może nawet wiecznie.
Wierzę, że istnieje sprawiedliwosc. I wtedy ja będę spokojnie patrzyc, jak cierpicie. Wierzę, że tak będzie.
A mam w co?
Komentarze
mistaaaaxd
138 miesięcy temu
wiesz, czasem też się czuję w kościele, jakby część tych wszystkich ludzi zwyczajnie udawała. albo choćby nie widziała żadnej głębi w tym, co robią, po prostu przyzwyczajenie. czasem sama zastanawiam się, po co chodzę do kościoła, każdy watpi, ale stara się wierzyć choćby po to, żeby móc jakoś wytłumaczyć sobie pewne rzeczy. nawet te, które czasem są tak niewytłumaczalne.
mistaaaaxd: wiesz, czasem też się czuję w kościele, jakby część tych wszystkich ludzi zwyczajnie udawała. albo choćby nie widziała żadnej głębi w tym, co robią, po prostu przyzwyczajenie. czasem sama zastanawiam się, po co chodzę do kościoła, każdy watpi, ale stara się wierzyć choćby po to, żeby móc jakoś wytłumaczyć sobie pewne rzeczy. nawet te, które czasem są tak niewytłumaczalne.
weronikaa
138 miesięcy temu
śliczna :3
notka tak bardzo głęboka, aż nie wiem co napisać. :C
weronikaa: śliczna :3 notka tak bardzo głęboka, aż nie wiem co napisać. :C
fugitive
138 miesięcy temu
Nie wiem jak skomentować notkę... Myślę podobnie. Jesteś moim miszczem *-*
fugitive: Nie wiem jak skomentować notkę... Myślę podobnie. Jesteś moim miszczem *-*
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
świetnie wyszło :)
na-szpilkach: świetnie wyszło :)
odpowiedz