enpe.fotkoblog.pl

Ludzie, ludki i inna żyjąca masa. Enjoy!

Żyję. Jeszcze i dopiero. Zawsze. I choc upadam, to wstaję. Cudowne? Nie, straszne! Jestem przerażona i odrobinę zagubiona. Ktos zapomniał dac mi mapę? Klęczę. I snię. Ale to nie są piękne sny. Nigdy takie nie były. Dziękuję. I myslę o tym, co by było, gdyby... Życie było takie piękne, jak mi obiecywałes, gdyby ludzie byli tacy, za jakich ich uważałam, gdyby zło było tylko wytworem wyobraźni. Czuję smak krwi w ustach. Łkam. Czy jeszcze jest o co walczyc? Mówicie mi, że swiat mnie potrzebuje, że powinnam bronic sprawiedliwosci. Jakiej sprawiedliwosci? Istnieje jeszcze cos takiego? Ciągle mówicie. I na mówieniu się kończy. Chcecie, bym żyła według waszych zasad, traktujecie mnie jak ubezwłasnowolnioną marionetkę. Zapominacie, że czuję. Kłamiecie! Bez końca, za każdym razem, gdy przemawiacie. Oszukujecie mnie. A ja wybaczam. Wybaczam wam wszystkim, chociaż was nienawidzę. Nie mogę nic zrobic. Przypominacie mi prawa, mądrze prawicie, uważacie się za nieskalanych. Jestescie pełni rys, a chcecie mnie uczyc, jak życ. Za kogo wy się macie, do cholery? Wymagacie ode mnie, bym siedziała cicho i z pokorą słuchała waszych słów. A ja mam dosc! Nie będę wam posłuszna. Nie jestem sobą. Okradacie mnie z mojej duszy. Łgarze! 

Umieram. Dopiero i już. Zasypiam, tyle, że na zawsze. Płaczecie, ale po waszych policzkach nie płyną łzy. Żałujecie, chociaż wasze serca pozostają obojętne. Ciągle kłamiecie. Oszukujecie samych siebie! Przestańcie! Mam złożone dłonie, między nimi różaniec. Dlaczego? Bo tak powinno byc. Nie dajecie mi wyboru nawet teraz. Przebraliscie mnie w odswiętne szaty, zrobili ze mnie kukłę. Nie przejmujecie się mną. Macie jeszcze tysiące innych marionetek. To, że własnie odchodzę, nic dla was nie znaczy. Jedna mniej. Jedna więcej. Dobranoc. 

PS: Zdecydowanie muszę isc gdzies, gdziekolwiek, żeby zrobic kilka normalnych zdjęc o.o