enpe.fotkoblog.pl

Grafiki komputerowe i inne wymysły mojej pokiereszowanej wyobraźni :D

1.

Ranisz mocniej niż ktokolwiek inny,

nie przyznajesz się do win.

To przez ciebie mój świat jest dziwny,

pełen kłamstw i drwin.

Patrzysz na mnie, gdy nie masz wyboru,

dobrze udajesz, że kochasz. 

Pozbawiłeś moje życie kolorów,

żałuję, że oddychasz.

Przyznaj mi rację i odejdź stąd,

nie kłam chociaż raz.

Czuć palonych mostów swąd,

pożegnania czas.

ref. 

Za kogo ty się masz?

Dla mnie jesteś nikim. 

W jaką grę wciąż grasz? 

I tak będziesz ostatni.

Mówię sobie - walcz!

Życie jest jedno!

Krwią słodką nie płacz -

to szara codzienność.

2. 

Udajesz niewinnego, grasz ciągle,

kolekcjonujesz zranione serca.

Czerwone ręce krwi są głodne!

Kroczysz po kościstych kobiercach,

karmisz się moim przerażeniem

W morzu łez szukam ratunku,

uciekam przed przeznaczeniem.

Mówisz, że to lepsze od trunku,

nie potrafię już wierzyć.

Jesteś, gdy potrzebujesz.

Ja mam się cieszyć?

W mordzie się lubujesz!

ref.

Za kogo ty się masz?

Dla mnie jesteś nikim.

W jaką grę wciąż grasz?

I tak będziesz ostatni.

Mówię sobie - walcz!

Życie jest jedno!

Krwią słodką nie płacz -

to szara codzienność.

3.

Już nie jestem naiwną dziewczynką,

nie przychodź tu więcej!

Nigdy nie byłam twoją kruszynką,

wyrosłam na jędzę.

Zatrzasnę ci drzwi przed nosem, 

nie waż się choćby pisnąć. 

Umknę przed oszczerstw stosem,

nie pozwolę ust zamknąć.

Nienawiść jest moją siłą, 

zemsta słodka to nadzieja.

Samo nic się nie zrobiło,

sprawiedliwość zstąpi z nieba.

ref.

Za kogo ty się masz?

Dla mnie jesteś nikim.

W jaką grę wciąż grasz?

I tak będziesz ostatni.

Mówię sobie - walcz!

Życie jest jedno!

Krwią słodką nie płacz - 

to szara codzienność.

Proszę bardzo, piosenka pisana z myslą o osobie, która zniszczyła mi całe życie. Chciałabym móc jej to powiedziec, ale za bardzo się boję. Niby już nie mam czego, ale nie czuję się na siłach. Wolę tchórzyc i grac w tą głupią grę!

Czesc, też cię kocham. Tęskniłam, wiesz? 

Nienawidzę siebie za to x.x